Iga Świątek po raz kolejny została pokonana przez Jelenę Ostapenko, a jednostronny pojedynek między nimi trwa nadal.
Świątek przegrała z Ostapenko w Dausze na początku tego roku, a ich ostatnie spotkanie w Stuttgarcie było szóstym z rzędu zwycięstwem Łotszy.
Ich mecz w Stuttgarcie był właściwie pierwszym na kortach ziemnych pomiędzy nimi, ale po raz kolejny Ostapenko pokonała Świątek i utrzymała swój niepokonany rekord przeciwko pięciokrotnej zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych.
Podczas gdy Ostapenko pokazała swoje mocne strony podczas ćwierćfinału, Świątek przyznała, że popełniła kilka znaczących błędów w kluczowych momentach meczu.
Iga Świątek przyznaje się do błędu, jaki popełniła w meczu z Jeleną Ostapenko
Ostapenko pokonała Świątek 6:3, 3:6, 6:2 w bardzo zaciętym meczu na halowych kortach ziemnych w Stuttgarcie.
Przemawiając na pomeczowej konferencji prasowej, Świątek zastanawiała się nad tym, jak zmieniał się mecz i przyznała się do błędów zarówno w pierwszym, jak i trzecim secie.
“Cóż, ogólnie czułam się lepiej z moim serwisem” – powiedziała Świątek, mówiąc o drugim secie. “To jest to, z czego się cieszę, wiesz, że udało mi się wyjść z naprawdę kiepskiego serwisu w pierwszym secie.
“Więc po prostu chciałem się tego trzymać. Tak, pamiętam, to było całkiem jasne, wiesz, w drugim secie, ale w trzecim, prawdopodobnie trochę za dużo myślałem na początku.
“Ale znowu zacząłem grać dobrze w połowie trzeciego seta. Nie wykorzystałem więc swoich okazji, aby odrobić straty po słabym początku trzeciego seta.
Świątek dodała później: “Cóż, na pewno jestem zadowolona z drugiego seta. Jestem rozczarowany, że nie udało mi się utrzymać swojego poziomu w pierwszych gemach trzeciego seta, bo myślę, że na pewno było to ważne. Ale, wiesz, walczyłem dalej. Tak.
Jak zmieniał się serwis Igi Świątek w trakcie meczu z Jeleną Ostapenko?
Serwis Świątek był głównym tematem rozmów po niektórych jej ostatnich porażkach, a Polka sama o tym wspomniała po ostatniej porażce z Ostapenko.
W meczu otwarcia w Stuttgarcie z Janą Fett Świątek była zauważalna w grze serwisowej, ale niektóre z jej wcześniejszych problemów pojawiły się ponownie w meczu z Ostapenko.
Pomimo rozczarowania jej występem w trzecim secie, to właśnie wtedy procent pierwszego serwisu Świątek był najwyższy.
Chociaż niekoniecznie przekładało się to na wygrane punkty, co było apogeum w drugim secie, w którym wygrywała 75% swoich punktów przy pierwszym podaniu.
